Ponad 50 proc. Polaków uważa, że powinniśmy zbudować własną elektrownię atomową. Aż 87 proc. rodaków oczekuje inwestycji w OZE, a 42 proc. zgodziłoby się na budowę wiatraków w odległości 1 km od swojego domu. Takie wnioski wynikają z nowego badania Columbus Energy na temat bezpieczeństwa energetycznego.
Temat bezpieczeństwa energetycznego Polski i całej Europy nie schodzi z top 3 od niespełna roku. Przenika niemal każdą sferę naszego życia, bo wszędzie odczuwamy skutki jego zagrożenia, które trwa od wybuchu wojny w Ukrainie.
Pod koniec 2022 r., na zlecenie Columbus Energy, przeprowadzono badanie nastrojów i postaw Polaków, w którym zapytano m.in. o działania zwiększające bezpieczeństwo energetyczne kraju. Okazuje się, że polskie społeczeństwo w zdecydowanej większości chce zmian przywracających to bezpieczeństwo, otwierając się na takie działania jak własna elektrownia atomowa czy farmy wiatrowe.
Na to, że Polska jest krajem źle lub bardzo źle zabezpieczonym pod kątem dostaw energii, wskazuje 44 proc. badanych osób. 19 proc. respondentów ocenia nasze zabezpieczenie jako raczej dobre, tylko 4 proc. twierdzi, że nasz kraj jest bardzo dobrze zabezpieczony, a 17 proc. nie ma zdania na ten temat.
– Sądzę, że Polsce raczej nie grożą częste blackouty. Natomiast brak stabilizacji w systemie miksu energetycznych źródeł, komplikacje z ustawą wiatrakową, długie oczekiwanie na energię atomową i offshore, ograniczenia prosumenckie, problemy z napięciem w sieci energetycznej – to wszystko sprawia, że przed nami jeszcze bardzo długa droga do osiągnięcia bezpieczeństwa energetycznego. Jak potwierdzają nasze badania, znaczna część Polaków dostrzega, że to bezpieczeństwo jest na złym lub bardzo złym poziomie, więc tym większą powinniśmy mieć motywację, żeby to zmienić – komentuje Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy S.A.
W ramach zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego 52 proc. badanych Polaków proponuje budowę własnej elektrowni atomowej. Tyle samo uważa, że należy zwiększyć dotacje na inwestycje w OZE tak, aby pokrywały ponad 50 proc. kosztów. 51 proc. respondentów twierdzi, że bezpieczeństwo energetyczne należy rozwijać inwestując w elektrownie oparte o OZE. Zaledwie 9 proc. Polaków wskazało na zwiększenie importu paliw kopalnych z zagranicy jako sposób rozwijania bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Zdecydowana większość, bo aż 87 proc. respondentów jest zdania, że Polska powinna inwestować w odnawialne źródła energii, a tylko 11 proc. nie ma opinii na ten temat.
Interesujący jest też fakt, że aż 70 proc. badanych Polaków twierdzi, iż fotowoltaika jest jednym ze sposobów na zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego, podczas gdy jeszcze wiosną ub.r. (podczas pierwszego badania Columbus) było to o 10 punktów procentowych mniej badanych.
Polacy są też zaskakująco przychylni wobec kontrowersyjnego tematu budowy farm wiatrowych w pobliżu domów. Aż 42 proc. badanych właścicieli domów jednorodzinnych wolnostojących zgodziłoby się na budowę wiatraka w odległości do 1 km od domu. 20 proc. z nich dopuszcza odległość do 5 km. Tylko 12 proc. respondentów nie zgodziłoby się na taką budowę w pobliżu domu.
Wśród mieszkańców wsi poparcie dla budowy wiatraków w odległości do 0,5 km zadeklarowało 25 proc. respondentów, a w odległości do 1 km – 16 proc.
Skoro ponad 40 proc. mieszkańców terenów podmiejskich nie ma problemu z tym, żeby wiatrak powstał w niedalekiej odległości od ich domu, to oznacza, że ustawa wiatrakowa, która właśnie została przyjęta przez Sejm, jest naprawdę potrzebna. Szkoda, że nie jest to 500 m, bo czy 500 m czy 700 m od domu, to z punktu widzenia społecznego jest irrelewantne. Znaczenie ma to, żeby można je było w końcu budować – twierdzi Dawid Zieliński.
Jest to pierwsza część badania przeprowadzonego na zlecenie Columbus. Kolejne części zostaną opublikowane już niebawem.
Szczegóły badania:
Badanie postrzegania fotowoltaiki oraz nastrojów i postaw konsumentów dotyczących cen energii elektrycznej i cieplnej.
Badanie zostało zrealizowane na zlecenie Columbus Energy S.A. w terminie 4 października – 12 grudnia 2022 r. na próbie N = 999 dorosłych Polaków. Próba badawcza ma strukturę zbliżoną do reprezentatywnej grupy pełnoletnich konsumentów.
Badanie miało zasięg ogólnopolski i zostało przeprowadzone metodą wywiadu telefonicznego (CATI).