W pierwszym kwartale 2025 r. spółka Columbus Energy osiągnęła 68,9 mln zł przychodów i wypracowała 2,8 mln zł EBITDA. Spółka zawarła już 17 tys. umów, o wartości 1,8 mld zł, na realizację programu Czyste Powietrze.
Jak wynika z opublikowanego wczoraj raportu kwartalnego Grupy Kapitałowej Columbus Energy, w pierwszym kwartale br. Grupa osiągnęła 68,1 mln zł przychodów, a skonsolidowana wartość EBITDA wyniosła -3,3 mln zł. Natomiast jednostkowo Columbus wypracował 68,9 mln zł przychodów i 2,8 mln zł zysku EBITDA.
– Wyniki za pierwszy kwartał odwzorowują przygotowanie Columbus pod boom nowej wersji Czystego Powietrza i Mojego Prądu. Budujemy bazę kontraktów, weryfikujemy je, przygotowujemy do realizacji. Wprowadziliśmy nowy standard kompleksowej termomodernizacji, a w drugiej połowie roku planujemy mocny fokus na realizację i usprawnienie projektu. Efektem naszych dotychczasowych działań jest 17 tys. zawartych umów na realizację Czystego Powietrza. Suma kontraktów na 1,8 mld zł brutto powinna przełożyć się na solidne przychody, z rozsądną marżą – wyjaśnia Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy S.A.
Zarząd Columbus przypomina, że program Czyste Powietrze był wstrzymany na pół roku, a po wznowieniu wciąż wymaga dopracowania, aby stał się drożny, szybki i sprawny. Niemniej, realizacja tego projektu jest najważniejszym celem, na którym Columbus chce się skupić w kolejnych kwartałach.
– Pracujemy nad finansowaniem obrotowym tego projektu, a żeby to się wydarzyło, musimy przyspieszyć działania związane z refinansowaniem/sprzedażą aktywów inwestycyjnych i zwolnieniem bilansu Grupy dla finansowania instytucjonalnego. Podjęliśmy kroki, aby racjonalnie i w porozumieniu z naszym inwestorem – DC24 doprowadzić Columbus do stanu, w którym będzie zdolny realizować przychody odpowiadające potencjałowi rynku Czystego Powietrza – podkreśla Prezes Columbus.
W Liście do Akcjonariuszy Zarząd Spółki odniósł się także do kwestii Saule i medialnych oskarżeń Olgi Malinkiewicz wobec Columbus oraz DC24.
– Nasz komentarz jest prosty: przykro nam. Przeprowadzamy audyt finansowy, audyt prawny umów inwestycyjnych oraz – co najważniejsze – prowadzimy audyt technologii z zespołem liderów Saule. Wyniki tego postępowania pokażą, czy nasza intuicja była dobra, i czy cierpliwość nasza oraz DC24 nie była zbyt duża. Saule potrzebuje znaczącego dokapitalizowania, żeby mogło się rozwijać. Mamy nadzieję, że nasza spokojna i racjonalna reakcja na tę nietypową sytuację, wywołaną przez emocje jednej osoby spowoduje, że będzie to czas dobrych decyzji dla zespołu Saule, technologii i samej firmy – wyjaśnia Dawid Zieliński.